niedziela, 8 czerwca 2014

europa na widelcu

kolejna rzecz, za którą kocham Wrocław.
z jednej strony holenderskie Stroopwafels, z drugiej francuskie naleśniki.
jest w czym wybierać, jest na co patrzeć.
gdyby tylko nie było tak gorąco...

naaaajlepszy

z braku pomysłów trafiliśmy dziś do francuskiej restauracji Le Rendez-Vous na Więziennej 21 (tam,gdzie Tralalala cafe). jestem zachwycona ♥
zjadłam tam najlepszą pizzę na świecie. cieniutkie ciasto, niczym nie przypominające tego grubego, gdzie najadasz się już pierwszym kawałkiem, na spodzie biały ser i śmietana, kawałki łososia i suszone pomidory.
Lech wracaj, muszę Cię tam zabrać.






tymczasem wracam do oglądania Misji Afganistan, przy okazji polecam strasznie.

2 komentarze: