piątek, 18 kwietnia 2014

co ja robię tu?

zaledwie drugi dzień wolnego od szkoły, a mi już przychodzą do głowy przedziwne pomysły. co to w ogóle za pomysł, żeby założyć bloga? nie wiem, czy chcę być modna, czy sławna, czy fajna, czy kasią tusk, czy honoratą skarbek, w każdym razie dziś doszłam do wniosku, że bloga po prostu fajnie mieć. oczywiście nie wymyśliłam tego sama. pomógł mi mój podążający za wszelkimi trendami chłopak, który również posiada tak zwanego lajfstajlowego bloga. (boże łukasz, co my robimy ze swoim życiem)

kurczę, rzadko tak mam, że jakiś kosmetyk/ubranie tak mi się spodoba, że MUSZĘ.TO.MIEĆ. jednak dziś rano byłam w Naturze i stwierdziłam 'a psiknę się czymś'. jedno psiknięcie na nadgarstek spowodowało, że zapach BEYONCE HEAT czułam przez resztę dnia. awwwwwwwwwwwwwwwww, jest przesuper, szkoda, że urodziny miałam w styczniu :<
na koniec, jak na prawdziwą modnisię przystało, dodam foteczkję, którą sobie zrobiłam rano



jeśli jest ktoś, oprócz mojej rodziny, kto to przeczytał, to pozdrawiam serdecznie :3


3 komentarze: